Anielska Kuchnia: sierpnia 2011

Pages

28 sierpnia 2011

Drożdżowe bułeczki ze śliwkami

Ponieważ w sobotę mój mózg wyparował z gorąca, a ja umarłam 3 razy na AirShow w Radomiu (ale było warto - jak zawsze), postanowiłam wykorzystać ciepło do czegoś dobrego w niedzielę.

Co poza moim kotem lubi ciepło? Drożdże :) Rosły w oczach. To najprostsze drożdżówki jakie widział świat, nawet mi się udały. Świetnie się sprawdziły w terenie. Śliwki aż rozpływały się w ustach.

Zdjęcia mało udane, nie oddają uroku tych małych pyszności.



Składniki:

Ciasto:
- 15 śliwek węgierek
- 50 dag mąki
- 5 dag drożdży
- szklanka mleka
- 3 łyżki cukru
- cukier waniliowy
- 2 jajka
- 6-7 łyżek masła
- skórka cytryny
- sól

Kruszonka:
- 1 i 1/3 szklanki mąki
- cukier puder
- szklanka cukru
- 20 dag masła
- cynamon


Drożdże rozcieramy z łyżeczką cukru. Mieszamy z 3 łyżkami przesianej przez sito mąki i taką samą ilością letniego mleka. Zagniatamy wszystko tak długo, aż będzie miało konsystencje śmietany, odstawiamy do wyrośnięcia.

Pozostałą mąkę mieszamy ze szczyptą soli, resztą cukru, cukrem waniliowym i skórką z cytryny. Dodajemy 1 jajko i zaczyn. Wyrabiamy starannie wlewając stopione, wystudzone masło. Odstawiamy do wyrośnięcia.

Z ciasta robimy 15 równych placuszków, na środku każdego kładziemy śliwkę i formujemy w bułeczkę. Ponownie czekamy aż wyrosną.

Z masła, cukru i cukru waniliowego zagniatamy ciasto na kruszonkę.

Bułeczki smarujemy roztrzepanym jajkiem z łyżka mleka, posypujemy kruszonką.

Pieczemy na blaszy wyłożonej pergaminem w 180 st około 30 min.

Na koniec posypujemy cynamonem i cukrem pudrem.



Smacznego!