Zazwyczaj robię matiasy ze śmietanką, ale z braku tego podstawowego składnika postanowiłam poeksperymentować. Wyszło niesamowicie dobre :) Z dużego słoika, do którego wczoraj włożyłam śledzie, zostało troszkę na dnie :)
Składniki:
- 500 g filetów śledziowych
- 3 większe czerwone cebule
- 1/3 szklanki oleju
- 150 ml pasty pomidorowej
- dwie garście rodzynek
Cebulę pokroiłam w plasterki, dusiłam na patelni pod przykryciem na oleju aż zmięknie, dodałam pastę pomidorową i rodzynki, trzymałam na ogniu jeszcze około minuty, aby połączyć smaki.
Po ostygnięciu wymieszałam z pokrojonymi matiasami i przełożyłam do słoika.
Najlepsze są następnego dnia, ale zaczęły znikać od razu :)
Smacznego!