To co wyróżnia go spośród reszty, to sos rybny, on nadaje ten oryginalny, niebanalny smak umami. Wegetarianie i weganie mogą zastąpić sos rybny sosem sojowym, ale osobiście uważam, że sriracha wychodzi lepsza z sosem rybnym.
O ostrości sosu decydują proporcje pomiędzy ilością papryczek, a pomidorów.
Zdaję sobie sprawę z tego, że nie jest to oryginalny przepis, który powstał w Tajlandii, ale jest to mój ulubiony, dlatego mogę go Wam polecić z czystym sumieniem.
Składniki:
- 100g papryczek chili (lub mniej, jeśli sos ma być łagodniejszy)
- 4-5 ząbków czosnku, średniej wielkości
- 2 średnie szalotki
- 1 łyżka oleju
- puszka pomidorów lub passata pomidorowa
- 1 łyżka sosu rybnego
- 3 łyżki octu ryżowego
- 3 łyżeczki cukru
1. Oczyszczamy i przygotowujemy papryczki, czyli myjemy, usuwany ogonki i nasiona, kroimy drobno, nie musi być ładnie i równo, bo całość i tak będziemy blendować. Wszystkie czynności z papryczkami polecam wykonywać w rękawiczkach.
2. Na patelni rozgrzewamy olej, dodajemy posiekane szalotki i czosnek, mieszamy aż szalotki zmiękną i uważamy, aby nie przypiec czosnku, bo stanie się gorzki.
3. Dodajemy pomidory (lub passatę) oraz papryczki chilli. Na małym ogniu doprowadzamy sos do wrzenia i pozwalamy mu się gotować jakieś 5-10 min, aby papryczki zmiękły, a sos nieco się zredukował.
4. Pod koniec gotowania dodajemy sos rybny, ocet ryżowy i cukier, dokładnie mieszamy i zdejmujemy z palnika.
5. Pozwalamy aby sos przestygł. Przelewamy zawartość do blendera i blendujemy na gładką masę, próbujemy, jeśli smak nam nie odpowiada, dodajemy jeszcze cukier, ocet lub sos rybny. Sos powinien być pikantny i zachowywać równowagę pomiędzy smakiem słodkim, słonym i kwaśnym. Intensywność smaków zależy już od indywidualnych preferencji.
6. Na tym etapie przygotowywanie sosu możemy zakończyć, przelewając go do szklanej butelki lub słoika i przechowywać w lodówce kilka tygodni.
7. Mój sposób, to ponowne przelanie sosu do garnka i doprowadzenie do wrzenia, potem przelewam sos do niewielkich, uprzednio wyparzonych i osuszonych, słoików, zakręcam i odstawiam w chłodne miejsce. W ten sposób słoiki się zawekują, nakrętki powinny być wklęsłe, i dzięki temu sos można przechowywać dłużej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz