Przez ostatnich kilka tygodni zupełnie zmienił mi się mój sposób odżywiania i spojrzenie na kuchnię. Co jest szokiem nawet dla mnie - nie mam ochoty na czekoladę, a przyznaję, że nie umiałam bez niej żyć. W kuchni zaraz powstaną pyszne muffinki bananowo-czekoladowe. W nich czekoladę chętnie spałaszuję. Przepis pojawi się już jutro.
Co jem ostatnio na śniadania? Owoce. Wiem, wiem... Jak można się tym najeść? Najadam się bez problemu :)
Wszystkie "przepisy" są do siebie bardzo podobne. Przepis - nazwa na wyrost.
Banan, brzoskwinia, rodzynki, zczypta (powiedzmy, że ze trzy) cynamonu - cynamon robi całą robotę. Uwielbiam go, więc dodaję zawsze i wszędzie, gdzie tylko się da ;)
Poniżej dokładnie to samo, tylko zamiast brzoskwini - ufo.
Tu już zaszalałam. Płatki owsiane, zmiksowane truskawki, banan i ufo pokrojone, do tego orzechy: włoskie, laskowe, nerkowca, oczywiście rodzynki i cynamon.
A tu już przemieszane i nie takie estetyczne, ale pyszne.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz