Anielska Kuchnia: Kyocera Ceramiczna Obieraczka Pionowa Zielona - testujemy, recenzjujemy

Pages

9 grudnia 2012

Kyocera Ceramiczna Obieraczka Pionowa Zielona - testujemy, recenzjujemy

Jakiś czas temu dostałam maila z Hiendkitchen z propozycją współpracy i przetestowania Ceramicznej Obieraczki Kyocera. Byłam bardzo miło zaskoczona, zwłaszcza trafnością wyboru produktu, ponieważ moja poprzednia obieraczka chyba sobie gdzieś poszła i nie jestem w stanie jej znaleźć. Jakoś nie mam szczęścia do obieraczek i wyciskarek do czosnku.
Przesyłka dotarła ekspresowo, bo już następnego dnia. Jako, że jestem praworęczna, otrzymałam obieraczkę zieloną (i tak zielona podoba mi się najbardziej). Dostępne są jeszcze czerwone i czarne przeznaczone dla osób leworęcznych. Dla mnie dużym plusem jest fakt, że ostrze zostało wykonane w Japonii. Nie cierpię chińszczyzny...


Opis i zdjęcie producenta:
"Jedna z najlepszych na świecie, ceramiczna obieraczka marki Kyocera. Doskonała zarówno do obierania warzyw jak i skrobania czekolady oraz ścierania twardego sera na cienkie płatki. Bardzo ergonomiczna rączka, niewielka waga i wyjątkowa ostrość ceramiki Kyocera sprawiają że obieraczka ta stanie się ulubioną w każdym domu.
Szerokość ostrza - 4cm
Obieraczka przeznaczona dla Praworęcznych użytkowników
Ceramika zastosowana w tym urządzeniu jest wyjątkowa, ponieważ:
- nie wchodzi w reakcję z żadnymi sokami, dzięki czemu warzywa i owoce zachowują większość witamin i nie zmieniają smaku,
- jest do 10 x twardsza od metalu - nie rdzewieje"




Moje wrażenia:




Obieraczka bardzo miło mnie zaskoczyła. To pewnie zabrzmi dziwnie, ale jest miła w dotyku, w mojej dłoni leży idealnie, nie wyślizguje się nawet z mokrych rąk, nie zostają na niej plamy z owoców czy warzyw, wystarczy opłukać i jest czysta. Nie bolą mnie po niej palce, nawet, po obraniu 2 kg marchewki i ziemniaków. Rączka obieraczki jest idealnie wyprofilowana i ukształtowana, nie jest to jakiś tandetny plastikowy odlew z formy, który ma wszędzie ostre, wkurzające brzegi.
Ceramiczne ostrze jest bardzo ostre, mam nadzieje, że takie utrzyma się jak najdłużej. Nie trzeba wkładać siły w obieranie i łatwo można kontrolować grubość obierków.
Niektórzy stwierdzą, że jestem przewrażliwiona, inni już tak twierdzą (hehe), ale nie lubię, wręcz nie znoszę, takiego metalicznego zapachu i posmaku, jaki pozostaje na produktach spożywczych z niektórych noży, obieraczek, tarek i wyciskarek. W przypadku ostrza ceramicznego nie ma o tym mowy. Nie ma drażniącego zapachu i wątpliwości, czy nie zjadam z tym zapachem czegoś, co mi i moim bliskim może zaszkodzić.




Jedyne czego żałuję, to tego, że nie mogę zrobić ładniejszych zdjęć, aby oddać urok tej obieraczki, bo niewątpliwie jest ona najładniejsza jaką miałam i widziałam.
Wszystkich, którzy akurat zastanawiają się nad kupnem obieraczki, bo swoją aktualną zgubili/zniszczyli/wyrzucili, odsyłam na stronę Ceramicznej Obieraczki Kyocera.
Polecam z czystym sumieniem, bo po dwóch tygodniach testowania nie mam się do czego przyczepić ;)
Moja ocena: 5/5

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz