Nigdy nie robiłam gulaszu, bo zawsze wydawał mi się trudny, choć nie wiem skąd to przekonanie się zrodziło w mojej głowie. Przełamałam się i okazało się to bardzo proste. Do tego jeszcze efekt przeszedł moje najśmielsze oczekiwania. Gulasz zrobiłam wczoraj, aby miał czas postać. Odgrzany dzisiaj okazał się strzałem w dziesiątkę. Już nie mogę się doczekać, kiedy zrobię kolejny ;)
Składniki na 3-4 porcje:
- 1/2 kg wołowiny
- 4 pomidory
- 2 marchewki
- 5 ząbków czosnku
- 12 suszonych śliwek
- 10 dag rodzynek
- po szczypcie szałwii, estragonu, bazylii
- 1 l czerwonego wytrawnego wina lub bulionu mięsnego
- sól, pieprz
Mięso płuczemy, kroimy w równą kostkę. Pomidory obieramy ze skórki. Marchewki obieramy, myjemy, kroimy w krążki. Czosnek drobno siekamy.
Wołowinę, pomidory, marchewkę, czosnek, śliwki i rodzynki wkładamy do rondla, zalewamy winem lub bulionem, dodajemy zioła, przyprawiamy solą i pieprzem.
Gulasz gotujemy około 2 godzin pod przykryciem na małym ogniu, co jakiś czas mieszamy (jeśli potrzeba, dolewamy nieco wody). Po ostygnięciu odstawiamy na noc do lodówki. Przed podaniem podgrzać, przyprawić do smaku jeśli trzeba.
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz