PS. Nie wiem czemu ma służyć ta mięta koło lodów na zdjęciach, a już tym bardziej nie mam pojęcia, czemu myślałam, że będzie jakąś ozdobą :)
Przyłączam się do akcji lodowej tu i tu organizowanej przez kasandraa6 :)
Składniki:
- 500g rabarbaru, obranego i pokrojonego na małe kawałki
- 140g cukru pudru
- 250ml śmietany 30%
Pokrojony rabarbar wrzucamy do garnka, dodajemy cukier i mieszamy. Zostawiamy na małym ogniu pod przykryciem, mieszając co kilka minut przez 30 minut. W tym czasie gałązki zmiękną i większość płynu odparuje. Odstawiamy do ostygnięcia. Gdy rabarbar się ochłodzi, miksujemy go i wstawiamy do lodówki, przynajmniej na godzinę.
Śmietanę kremówkę lekko ubijamy (nie jest to konieczne), a następnie mieszamy ze schłodzoną masą rabarbarową.
Teraz jeśli macie maszynkę do lodów, postępujcie wg instrukcji producenta.
Ja nie mam, więc lody przełożyłam do pojemnika, który zmieścił się w zamrażarce i w którym mogłam miksować.
Wstawiamy lody do zamrażarki i co godzinę, przemieszujemy (co za słowo, chyba je właśnie wymyśliłam, hehe :P) mikserem, do momentu, w którym nie będzie to już możliwe.
Lody przed podaniem najlepiej wyciągnąć kilka minut wcześniej z zamrażarki.
Smacznego!
Ja mam w komodzie w salonie cztery szuflady z kuchennymi rzeczami, no bo kuchnia za mała... Heh... A jeszcze tyyyle bym chciała kupić ;)
OdpowiedzUsuńLody rabarbarowe muszą być boskie :)