Składniki:
- 1/4 szklanki oleju
- łyżka sosu sojowego (lepiej użyć worcester, ale ja nie miałam)
- sok z połówki cytryny
- cytryna (dałam po jednym plasterku na każde udko)
- vegeta
- zioła prowansalskie
- pieprz
Olej, sos sojowy i sok z połówki cytryny wymieszałam i wlałam do brytfanki. Oczyszczone udka z kurczaka utaplałam w powstałej marynacie i ułożyłam je skórka do góry. Posypałam obficie vegetą (nie używałam już soli, jest jej dużo w vegecie), ziołami prowansalskimi i odrobiną pieprzu. Na każde udko położyłam plasterek cytryny. Zamknęłam brytfankę i odstawiłam na godzinę. Dobrze jest zostawić tak zamarynowane mięso na całą noc w lodówce, ale ja nie miałam takiej możliwości. Jeśli macie mniej czasu, nic nie szkodzi, udka i tak wyjdą bardzo aromatyczne.
Wstawiłam do piekarnika i piekłam je około 1,5 godz. w temperaturze 180 °C. Pod koniec pieczenia można zdjąć pokrywę, aby skórka się przypiekła i była chrupiąca.
Z brytfanki odebrałam trochę sosu i przelałam do małego rondla, dodałam do tego ugotowany ryż, wymieszałam i odstawiłam na chwilę, aby wchłoną sos. To całkiem fajny sposób, jeśli nie zagęszczamy sosów mąką, ja staram się tego nie robić.
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz